Dla dzieci mamy mnóstwo atrakcji .Basen z podgrzewaną wodą , trampolina , tyrolka , piaskownica , rowery , zabawki , boisko zielone do piłki nożnej , boisko do gry w kometkę oraz zamkniętą salkę zabaw z książeczkami , zabawkami i piłkarzykami .Niwątpliwie największą atrakcją są nasze króliczki Buła , Pchełka i Baksio  oraz maltańczyk Reksio .

 Zapraszamy do Mari i Nataszy na narty  . Do wyciągu Nowa Osada tylko 300 metrów .

Nasz dom jest oddalony o 200 metrów od kompleksu wyciągów  Nowa Osada (www.nowaosada.pl) . Goście idą na wyciągi mały dla początkujących talerzyk 150 oraz 250 metrów oraz czteroosobowy wyciąg krzesełkowy  950 metrów , które są połaczone wspólnym karnetem a gdy maja już dosyć szaleństw mogą na nartach lub sankach zjechać prosto pod dom .

Obok nas płynie dopływ Wisły - potok Gościejówka.

W słoneczne dni najlepszym miejscem wypoczynku w towarzystwie znajomych i przy szklaneczce zimnego napoju jest pergola z drewnianymi ławkami i stołem. Rozstawiamy również duży parasol przeciwsłoneczny oraz stoliki i krzesełka, które nasi goście mogę przenieść w cień licznych drzew i krzewów.

Wynajmujemy nieodpłatnie trzy rowery: dwa duże i jeden dla dziecka. Oprócz tego, dla dzieci mam duży plac zabaw, piaskownicę., stół do ping ponga , piłkarzyki, boisko do piłki nożnej, dwa kosze do koszykówki i boisko do badmintona.

Moja teściowa Maria, na jednej z pierwszych wycieczek autokarowych, jechała przez całą Szwajcarię aż do Niemiec i z powrotem przez Włochy. Opowiadała nam, że zaniemówiła, gdy zobaczyła domy przystrojone kwiatami. Pierwszy raz w życiu widziała tak dużo pelargonii. Zaraz po przyjeździe do Wisły postanowiła, że wprowadzi konkurs kwiatowy w naszej miejscowości.

Mamy zabytkowe schody z 1928 roku. Są już takie biedne i nadgryzione zębem czasu, ale jest to jedyna część, która została po starym domu i nie chcieliśmy ich rozbierać. Ludzie, nie widząc żadnych drzwi, często pytają się: “Gdzie te schody prowadzą?”. Tłumaczymy im wtedy, że musieliśmy je przerobić, bo baliśmy się, żeby się nie załamały. Poza tym bardzo ciasno wchodziło się po nich z bagażami.